Śniadanie robi się szybko, więc warto przygotować wszystkie składniki.

Najpierw nastawcie wodę na jajko w koszulce. Jajko poszetowe, ponoć to najzdrowsza forma jajka więc zachęcam do robienia sobie od czasu do czasu. Nie jest to bardzo trudne, możecie obejrzeć filmik instruktażowy, który kiedyś zrobiłam - jest w IGTV, na moim skromnym kanale YT i oczywiście na stronie www.aniagotujefit.pl. W kilku zdaniach przepis na jajo jest taki: gotujecie wodę w rondlu, dolewacie 1-2 łyżki octu (nie, nie czuć octu w jajku). Wybijacie jajko do miseczki. Jak się woda zagotuje zmniejszacie ogień, żeby nie bulgotała, łyżką mieszacie tę wodę robią wirek, i dokładnie w jego środek wlewacie jajko z miseczki. 2-5 - 3 minuty w zależności od wielkości jajka, potem łyżka cedzakową delikatnie wyjmijcie. Czasem pomagam sobie łyżką obiadową, żeby "pozbierać" ciągnące się kawałki białka, zawijam je pod spód jajka. Próbujcie, w końcu wyjdzie. Nawet jak nie będzie idealne, to na pewno będzie smaczne.

Pora (tylko zielona część, biała idzie do kremów warzywnych) pokroiłam w talarki, krótko podprażyłam na granitowej (najlepiej, lub innej z powłoką non-stick) patelni.

Następnie patelnię spryskałam oliwą w sprayu i przesmażyłam plastry cukinii.

Jako ostatnie na tej samej patelni przesmażyłam kapelusze pieczarek dodając sos sojowy ciemny.

Warzywa ułożyłam na talerzu. Kromkę przekroiłam na pół, na każdą połówkę dała kilka plasterków awokado...

... a na awokado ułożyłam po jajku.

Całość posypałam sezamem jasnym i czarnym.