Dynia hokkaido to wdzięczne warzywo. Nie dość, że piecze się ze skórką, która jest jadalna, upieczoną można mrozić (w postaci zblendowanej pulpy lub w kawałkach np. na sałatkę), to jeszcze można ja przyrządzić na wiele sposobów zarówno na słodko jak i na wytrawnie. Dzisiaj pyszna zupka, inspirowana kuchnią hiszpańską.
Wielkość porcji 1 szt
Ilość porcji 1
- Ilość na porcję
- Ilość kalorii 439
- % dziennego zapotrzebowania
- Tłuszcze 31.3g49%
- Węglowodany 20.2g7%
- Białko 25.4g51%
* Podany % dotyczy dziennego zapotrzebowania energetycznego opartego na diecie 2000 kalorii. Twoje dzienne zapotrzebowanie na poszczególne składniki odżywcze może być wyższe lub niższe w zależności od potrzeb kalorycznych.
Składniki
Sposób przygotowania
Użyłam zamrożonej, uprzednio upieczonej dyni hokkaido. Dynię hokkaido pokroić w cząstki, usunąć pestki. Poukładać na blaszce do pieczenia (możecie podłożyć pod dynię papier do pieczenia lub folię aluminiową) i piec ok 30 minut w 200 C. Aż do miękkości. Tego gatunku dyni nie obieramy ze skórki:-) Po wystygnięciu zamroziłam.
W okresie, kiedy o świeżą dynię trudno a mamy ochotę, możemy wyjąć z zamrażalnika porcję i w kilka chwil mamy pyszną zupę-krem. Dynię zalewam bulionem, śmietanką, doprawiam czosnkiem, chilli i solą. Gotuję aż się całkiem rozmrozi, blenduję i krem gotowy.
Chorizo kroje na cienkie plasterki, przesmażam na suchej patelni.
Wykładam na krem, polewam tłuszczem wytopionym z chorizo, do ozdoby trochę zielonej cebulki i gotowe.
Składniki
Sposób przygotowania
Użyłam zamrożonej, uprzednio upieczonej dyni hokkaido. Dynię hokkaido pokroić w cząstki, usunąć pestki. Poukładać na blaszce do pieczenia (możecie podłożyć pod dynię papier do pieczenia lub folię aluminiową) i piec ok 30 minut w 200 C. Aż do miękkości. Tego gatunku dyni nie obieramy ze skórki:-) Po wystygnięciu zamroziłam.
W okresie, kiedy o świeżą dynię trudno a mamy ochotę, możemy wyjąć z zamrażalnika porcję i w kilka chwil mamy pyszną zupę-krem. Dynię zalewam bulionem, śmietanką, doprawiam czosnkiem, chilli i solą. Gotuję aż się całkiem rozmrozi, blenduję i krem gotowy.
Chorizo kroje na cienkie plasterki, przesmażam na suchej patelni.
Wykładam na krem, polewam tłuszczem wytopionym z chorizo, do ozdoby trochę zielonej cebulki i gotowe.