Pieczarki przesmażyłam krótko aż puściły sok.
Dolałam sos sojowy, zmniejszyłam ogień i krótko dusiłam do odparowania. Można podlać odrobinkę wody, jak zaczyna Wam za bardzo przywierać.
Makaron shirataki trzeba najpierw porządnie wypłukać pod bieżącą wodą, żeby pozbyć się specyficznego "morskiego" zapachu. Następnie przesmażyłam go na odrobinie oleju sezamowego - sam makaron shirataki jest bez smaku, trzeba go czymś aromatyzować a olej sezamowy nadaje się do tego doskonale. Dorzuciłam również trochę czarnego sezamu.
Pora i czosnek pokroiłam w plasterki, przesmażyłam krótko na suchej patelni doprawiając solą.
Awokado pokroiłam w plasterki i wszystko wyłożyłam w porcjach na talerz.
Całość posypałam jeszcze sezamem.